Też się przyglądałam na coś co wygląda na plastikową listwę i na fugi na obudowie i na styku
płytek ściennych i podłogowych. Jeśli jest tak jak widać, to niestety bardzo kiepski majster
to kładł. Tyle czasu wybierałaś płytki, żeby były tej samej wielkości ścienne co podłogowe, a
fugi są przesunięte.